nast. notka
Komentarze: 0
echhh... pawel sie spisal. Przez caly czas lezalam prawie plackiem jak bylam chor i tylko on zajmowal sie dzieciaczkami. Sniadanko do lozka, telewizorek, latanie po leki, oklady na glowe, kolacyjki ( tylko obiady musialam robic ja, maz to lewa noga co do gotowania ). No i mi juz lepiej, goraczki chociaz nie mam. I zaczynam pomalu zalowac ze zdrowieje... hihi
Ale nie no, podziwiam go, nie myslalam ze tak moze.Zawsze to trzymal sie z dala od opieki i zajmowaniem sie dziecmi, a teraz taka zmiana. Szkoda ze urlop muniedlugo sie konczy, bo znowu zostane z tym wszystkim sama. A j utro moze kupimy nowa lodowke jakas na raty, zamienilismy sie dzis na pralki z tesciowa, ona ma wezsza to i teraz jakas nowa wieksza lodowka nam wejdzie..
No nic, to tyle. Pawla znowu nie ma bo pojechal z ta pralka, i caly dzien spedzilam sama z malym. Ide spac, bo dzis w nocy mi nie dal, budzil sie co godzine chyba. Jezuuu, juz nie pamietam co to znaczy SEN
Dodaj komentarz