Archiwum październik 2008


paź 31 2008 Chora
Komentarze: 0

dawno nie zagladalam, nie bylo czasu.Kur...od tygodnia cos mi jest, niby mam zapalenie pecherza ale goraczki zbic nie moge. Co wezna tabletke to czasem spadnie, ale zaraz znowu rosnie. Wczoraj to ju przeszlam sama siebie, rano mialam 39,2. Byla godz, 4, sie przestraszylam i budze pawla, mowie zeby mi cos znalazl na goraczke bo mi ciagle rosnie. Jak zobaczyl termometr to sie zaraz zerwal z lozka. Goraco mi, raz zimno, no masakra. Ilez mozna. Ale moj mily jest kochany, zajmuje sie dziecmi a mi kaze lezec. No ale ja nie moge tyle lezec... Wykupilam se antybiotyk, 50 zl z rabatem. Niezle ich posralo!!! Jutro to nawet sie nie wybieram na cmentarz, w takim stanie. Teraz troszke lepiej sie czuje ale rano to prawie mdlalam, bylo mi tak slabo.

Kupilismy dzisiaj w Tesco lalke dla kingi, to jej nowa dzidzia. Spi jak sie ja polozy, placze jak posadzi, smieje sie i takie tam pierdoly. Fajnie sie nia bawila, zajmowala sie identycznie jak my wiktorkiem. No i tez skusilismy sie na pokrowce do auta, prawie stowa... Ale co tam, niech beda. A nie dakie wsiurskie mielismy.

Oj koncze juz, musze sie chyba legnac. Dobrze ze juz dzieci spia, pawel wyszedl do sklepu

kasieczka-1 : :
paź 27 2008 tak jak myslalam
Komentarze: 0

no wlasnie tak jak myslalam. Przyszedl do domu z zakupami, podszedl domnie i mnie przeprosil za tamto. Nie bede dokladnie opisywac za co, najwazniejsze ze przeprosil. Kochany ten moj maz choc taki czasem... wnerwiajacy. Ja tez nie raz go wnerwiam, a niech ma... hi hi

kasieczka-1 : :
paź 27 2008 mała kłuteńka
Komentarze: 0

no i sie wkurzyl mezulek, jeju, ja rozumiem ze ma urlop to odpoczywa, no ale to juz przesada. Spi do 10, dziecmi nic sie nie zajmie, siedzi przez telewizorem lub kompem caly czas i jeszcze sie dziwi ze ja zla jestem. A co?Ja mam motorek w doopie??Tez by czasem zrobil cos od siebie...

no i pojechal teraz zalatwic cos na miescie i ja sama znowu z dziecmi. Powiedzial mi ze pogadamy jak wruci, porozmawiamy spokojnie co i jak. No wiec czekam. No ja wiem ze on pracuje a ja nie, ale ja bym z checia poszla do roboty ale co zrobic mam z dzieciaczkami?? No to juz nie odemnie zalezy. Ale wiem ze i tak sie skonczy romowa na plus, bedzie wszystko dobrze i mnie przeprosi. I zmieni sie na 2,3 dni i znowu wszystkko wruci do normy. Ech.. ilez mozna to walkowac.Hih, odezwe sie potem bo maly placze, sie obudzil

kasieczka-1 : :
paź 26 2008 ale go przylapalam....
Komentarze: 0

No i dzionek minal jakos. Bylismy u tesciow, dzieci pobawily sie (tesciowa ma corke o 2 lata starsza od kingi, jest moja chrzesnica) maly tez byl grzeczny. Wrocilismy do domu przed wieczorynka to kinga sie jeszcze zalapala. To ja na chwilke weszlam na neta i w historii, zupelnie przez przypadek zobaczylam jak moj mezulek kochany wyszukiwal sobie strony wpisujac "18- latki wroclaw" wiadomo o co chodzi. To sie- za przeproszeniem- wkurwilam i sie pytam, po co mu to. I mowie, ze co, ja mam 24 to juz za stara dla niego, ze mlodsze chce sobie ogladac na necie i jeszcze ten wroclaw, nasze miejsce zamieszkania. no se mysle, co za ham, oczywisci wyzucilam mu co o tym mysle i wogole, awantury nie robilam, ale powiedzialam ze jest mi przykro i poczulam sie poniekad zdradzona, wiem glupie. To sie tlumaczyl ze tak tylko, ze to nie ma zwiazku i takie tam. Oczywiscie mu wierze, on by mnie nie zdradzil, wiem to na 100% ale mnie towkurzyla jak nie wiem. Jest mi przykro. Ok, niech sobie oglada jakies strony XXX na necie, nie mam nic przeciwko, ale jakies 18- latki??? i to z wroclawia??? No proszeeeeeeeee....

A lazil za mna dzisiaj caly dzien mowiac, ze wieczora sie nie moze doczekac, wiadomo po co??? Ale teraz to sie zastanawiam czy warto. Ham jeden, no!!!!  No czy nie mam racjii????Grrr.....A taki fajny dzien byl...

No nic, ide sie polozyc juz do lozka, dzieci spia, pawel tez juz lezy i czeka, bo mamy obejrzec film, jakis horror na DVD. Ale jeszcze go pomecze troszke, pomarudze, niech ma, nie odpuszcze mu tego ;)

kasieczka-1 : :
paź 25 2008 pierwszy raz tutaj ( no prawie)
Komentarze: 2

no i zaczelo sie. witam was moi drodzy, choc sie nie znamy. trafilam tu juz 3 lata temu pod nazwa metii, ale zakladam na nowo bloga, a co mi tam. Tak dla wyjsnienia mam 24 lata, meza, 4 letnia corcie i 3 miesiecznego synka. Mezus pojechal do mamusi a ja sama w domku, a to dlatego bo zle sie czuje od wczoraj, korzonki chyba mnie bola i brzuch, cholera wie dlaczego. Mialam sama ospoczywac i pospac sobie, a tu prosze,siedze na necie i odejsc nie moge... Nie no, troche pospalam, ale ja tak w dzien nie moge. Pawel ma teraz urlop to troche mi pomaga w domu, tak to ja sama z dzieciaczkami. Daja popalic, nie powiem, ale to przemyslana decyzja. Jestesmy malzenstwem od 4 lat ale nie takim "zwyczajnym"/. Przed slubem staralismy sie o dziecko no i udalo sie, wszystkim powiedzielismy ze to wpadka i ja jako 20 latka a pawel jako 18 wzielismy slub. Potem mieszklaismy babci, potem wynajmowalismy chalupe, a rok temu babcia zmarla i mieszkamy teraz sami, w jej mieszkanku. Babcia chorowala, a dziadek przeprowadzil sie do moich rodzicow. I tak to wyglada. Pewnie sie dziwicie, zepawel tak wczesnie sie ozenil, majac zaledwie 18 lat. Ale oboje tego chcielismy i nie zalujemy. A 3 miechy temu urodzilam wiktorka, slodziutki malec  :*

No, to tyle jak na pierwszy raz, potem bede pisac juz od rzeczy, dzis tylko tak na poczatek. Zapraszam do komentowania, krytykowania, zachwalania...

kasieczka-1 : :